Jak ograniczyć odpowiedzialność za długi?
Niejednokrotnie zdarza się, że osoba będąca dłużnikiem po swojej śmierci pozostawia po sobie długi. Jeśli zmarły pozostawił po sobie tylko długi to sprawa wydaje się oczywista. Spadek należy odrzucić. Zadłużenie może wynikać z wielu tytułów. Zmarły dłużnik mógł nie zwrócić zaległej pożyczki lub nie regulować należności za media. Co w sytuacji, gdy oprócz długów, zmarły dłużnik pozostawił po sobie na przykład mieszkanie? Nie jest bardzo istotnym skąd wzięły się długi. Istotnym jest kto i jak będzie musiał je spłacać, jeśli chce odziedziczyć mieszkanie?
Tytułem wstępu, pragnę przypomnieć, iż co do zasady spadek nabywa się w chwili śmierci spadkodawcy. Oznacza to nic innego, że osoby będące spadkobiercami, jeśli spadku nie odrzucą, to spadek odziedziczą. Innymi słowy, jeśli potencjalny spadkodawca nie złoży oświadczenia o odrzuceniu spadku, czyli nieprzyjęciu spadku to spadek nabędzie. Co będzie tym spadkiem? Spadkiem co do zasady będzie wszystko to co spadkodawca po sobie pozostawił. Będzie to mieszkanie ale również dług. Co może zrobić wierzyciel, czyli osoba której zmarły był winny pieniądze? Po ustaleniu kto jest spadkobiercą, wierzyciel może domagać się zwrotu pożyczki od spadkobierców.
Jak to wygląda w praktyce i do czego uprawniony jest wierzyciel? W omawianej sytuacji, wierzyciel może skierować swoje żądania do wszystkich spadkobierców łącznie. Przyjmijmy, że spadkodawca nie spłacił pożyczki w wysokości 30.000 zł. Po spadkodawcy dziedziczy jego żona oraz dwoje dzieci. W takim układzie, każdy ze spadkobierców dziedziczy po 1/3 części. Jeżeli zmarły pozostawił po sobie mieszkanie warte np. 300.000 zł to każdy ze spadkobierców nabędzie prawo do mieszkania w części – każdy po swojej 1/3. Można również stwierdzić, iż każdy ze spadkobierców nabędzie część prawa własności mieszkania o wartości 100.000 zł. Wynika to z faktu, że 300.000 zł (wartość mieszkania) dzielimy przez 3 albowiem mamy trzech spadkobierców- żonę oraz dwoje dzieci.
Pojawia się teraz najważniejsze pytanie. Co z pożyczką, która pozostaje do zwrotu? Kto ma ją spłacić? Przypomnę, że zaległa pożyczka wynosi 30.000 zł. Mogłoby się wydawać ,że każdy ze spadkobierców, skoro dziedziczy w 1/3 części, powinien w takim samym udziale pożyczkę zwrócić? Niestety nie. Prawo spadkowe mówi, że do chwili działu spadku a po jego przyjęciu, odpowiedzialność spadkobierców za długi spadkowe jest solidarna. Oznacza to, że wierzyciel może zwrócić się z żądaniem zwrotu całości pieniędzy do wszystkich spadkobierców, kilku przez siebie wybranych albo jednego z nich. Jeśli jeden ze spadkobierców spłaci wierzyciela ponad swój udział, może żądać zwroty danej kwoty od pozostałych spadkobierców. Czy jest wyjście z takiej sytuacji?
Wyjście jest. Należy dokonać działu spadku. Umownie albo sądownie. Po przeprowadzeniu działu spadku, każdy spadkobierca odpowiada indywidualnie za długi spadkowe i to do wysokości odziedziczonego udziału. Innymi słowy, jeśli wierzyciel będzie chciał zaspokoić swoje należności (np. otrzymać 30.000 zł) to po dokonaniu działu spadku przez spadkobierców, będzie zmuszony pozywać każdego spadkobiercę osobno o przypadającą mu część długu spadkowego.